Meksykańskie wojsko chce założyć własną linię lotniczą

Z ujawnionych w sieci dokumentów wynika, że meksykańskie wojsko jest zainteresowane uruchomieniem własnej linii lotniczej. Przewoźnik ten miałby być administrowany przez tę samą grupę, która obecnie jest w posiadaniu nowego międzynarodowego lotniska Felipe Ángeles (NLU), na północ od Mexico City. Informacje potwierdził prezydent Meksyku.

Meksykańskie wojsko uruchomi własną linię lotniczą

Pod koniec września Guacamaya Leaks ujawniło tysiące dokumentów z meksykańskiej armii. Wśród ujawnionych dokumentów lokalna gazeta El Universal odnalazła pisma mówiące o planach uruchomienia państwowego przewoźnika. Meksykańskie wojsko jest zainteresowane uruchomieniem własnej linii lotniczej, w skład której wchodziłaby flota dziesięciu dzierżawionych samolotów oraz prezydencki Boeing 787 Dreamliner, czyli słynny samolot, który obecny prezydent Andrés Manuel López Obrador próbuje sprzedać od momentu objęcia stanowiska w 2018 roku.

Nowa linia lotnicza miałaby podlegać administracji firmy należącej do armii zwanej Grupo Aeroportaurio Ferroviario y de Servicios Auxiliares Olmeca Maya Mexica. Firma ta zarządza obecnie trzema lotniskami: w Palenque, Chetumal i Felipe Ángeles, przyszłym lotniskiem (Tulum International) oraz słynną koleją Maya Train, ambitnym projektem mającym na celu ożywienie gospodarki na południu Meksyku, najbiedniejszym regionie kraju. Nowy przewoźnik miałby bazę na lotnisku Felipe Ángeles.

W zeszłym tygodniu prezydent Meksyku potwierdził plany armii dotyczące uruchomienia linii lotniczej. Dodał, że przewoźnik ten pomoże wprowadzić połączenia lotnicze do regionów historycznie pozbawionych tego typu usług.

Istnieje wiele miejsc, do których nie można dotrzeć samolotem, ponieważ nie są one obsługiwane przez obecne linie lotnicze. Nastąpiło również zmniejszenie liczby lotów z powodu zniknięcia Mexicany i Interjet oraz zmniejszenia pojemności przez Aeromar. Mamy miasta, które kiedyś miały loty, ale straciły tę łączność. Kraj się rozwija i będzie się rozwijał bardziej, ale potrzebujemy więcej linii lotniczych – stwierdził prezydent.

López Obrador powiedział, że nowa linia lotnicza może być gotowa do działania już w 2023 roku. Dodał, że nowy przewoźnik powinien nabyć markę Mexicana de Aviación, ponieważ jest to symbol szeroko znany w całym kraju. Mexicana de Aviación była pierwszą linią lotniczą Meksyku, uruchomioną w latach 20. ubiegłego wieku. Zaprzestała ona działalności w 2010 roku.

Czytaj też: Hub logistyczny w Mexico City tymczasowo redukuje liczbę lotów o 15%

Szereg wyzwań

Projekt nowej linii stoi jednak przed kilkoma wyzwaniami. Głównym problemem jest to, że prawo surowo zabrania operatorowi lotniska posiadania linii lotniczej (lub odwrotnie). W związku z tym meksykańskie wojsko nie mogłoby być właścicielem i operatorem tej linii lotniczej, zachowując jednocześnie lotniska Felipe Ángeles, Palenque, Chetumal i Tulum. Aby rozwiązać ten problem, armia pracuje obecnie nad zmianą prawa, aby móc jednocześnie posiadać linię lotniczą i lotniska.

Wojskowe linie lotnicze stanęłyby również przed wyzwaniami związanymi z tym, jakie trasy by obsługiwały, jakie samoloty by dzierżawiły oraz jak sprawić, by firma była rentowna w średnim okresie. W obu Amerykach istnieje wieloletnia tradycja, że państwowi przewoźnicy nie są w stanie odnotować zysków netto, czego przykładem są w niedawnej przeszłości Aerolíneas Argentinas (Argentyna) i TAME (Ekwador).

Przeglądając dane przez Cirium, 45 par miast straciło bezpośrednie połączenie między październikiem 2019 r. a październikiem 2022 r. W rejonie miasta Meksyk utracono tylko sześć tras: Toluca-Acapulco, Mexico City-Tamuin, Mexico-Saltillo, Mexico-Palenque, Mexico-Poza Rica i Mexico City-Lazaro Cárdenas (który miał największą przepustowość, z 17 lotami tygodniowo i 960 miejscami dostępnymi w 2019 roku).

Czytaj też: Wzrost cen w Meksyku wyniósł 7,68%. Inflacja jest najwyższa od 21 lat

Aeromexico nie zbankrutuje. Co więcej, wyda 5 mld USD na rozwój floty