Stany Zjednoczone ponownie umieściły jemeńskich rebeliantów Huti na liście grup terrorystycznych. Przewoźnicy morscy ostrzegli z kolei, że zakłócenia w żegludze na Morzu Czerwonym, spowodowane przez ataki Huti, mogą wpływać na łańcuchy dostaw przez miesiące.
Ataki Huti na Morzu Czerwonym
Ataki bojowników Huti, sprzymierzonych z Iranem, na statki w regionie spowolniły handel między Azją a Europą i zaniepokoiły główne mocarstwa. Rebelianci twierdzą, że działają solidarnie z Palestyńczykami i grożą rozszerzeniem ataków na statki amerykańskie, co ma być odpowiedział na amerykańskie i brytyjskie naloty na ich pozycje w Jemenie.
Czytaj też: Rebelianci Huti „przez przypadek” zaatakowali… rosyjski tankowiec
Jak informuje portal Marine Link, Stany Zjednoczone ponownie umieściły Huti na liście grup terrorystycznych. Amerykańscy urzędnicy powiedzieli, że umieszczenie rebeliantów na liście „Specjalnie Oznaczonych Globalnych Terrorystów” (SDGT) ma na celu odcięcie finansowania i dostaw broni. Maersk i inne duże linie żeglugowe poinstruowały dowódców setek statków handlowych, aby unikali Morza Czerwonego, kierując jednostki na dłuższą trasę wokół Afryki lub wstrzymując transport, dopóki bezpieczeństwo jednostek nie będzie zapewnione.
Morze Czerwone i Kanał Sueski to jedne z najważniejszych arterii światowego handlu i łańcuchów dostaw, a obecnie trasa ta jest zatłoczona – powiedział dyrektor generalny Maerska, Vincent Clerc, na Forum Rynków Globalnych Reuters w Davos, dodając, że zakłócenia prawdopodobnie potrwają co najmniej kilka miesięcy.
Rynek jest zaniepokojony
Banki obawiają się, że kryzys może wywołać presję inflacyjną, która ostatecznie może opóźnić lub odwrócić obniżki stóp procentowych w wielu krajach. Jak informuje portal Marine Link, wysokość opłat frachtowych podwoiła się od początku grudnia. Firmy ubezpieczeniowe informują, że wzrosły również składki na ubezpieczenie związane z ryzykiem wojennym.
Czytaj też: Ataki na Huti windują ceny ropy. Szlaki handlowe przez Morze Czerwone zagrożone
Ataki Huti powodują poważne zakłócenia we włoskich portach i nasilają obawy, że przedłużający się kryzys może zmusić firmy do trwałego przeniesienia ruchu z obszaru Morza Śródziemnego. Włochy chcą, aby pozostali członkowie Unii Europejskiej zgodzili się w przyszłym tygodniu na utworzenie misji bezpieczeństwa morskiego UE. Alternatywna trasa żeglugowa wokół Przylądka Dobrej Nadziei w Południowej Afryce dodaje 10-14 dodatkowych dni do podróży w porównaniu z rejsem jednostek przez Morze Czerwone i odprawą przez Kanał Sueski.
Znajdziesz nas w Google NewsEskalacja na Morzu Czerwonym zablokuje porty! Uratuje nas kolej?
