Burmistrz Londynu Sadiq Khan stwierdził, że zanieczyszczenie powietrza i kryzys klimatyczny są kwestiami „sprawiedliwości społecznej” w stolicy i na całym świecie. Burmistrz poprosił Transport for London o zbadanie możliwości wprowadzenia opłat drogowych, które byłyby pobierane na podstawie przebytej odległości, czasu i lokalizacji. Burmistrz chce, aby kierowcy płacili za przejazd po Londynie i wynikające z tego zanieczyszczanie środowiska.
Przejazd po Londynie objęty dodatkową opłatą?
Kierowcy w całym Londynie mogą zostać obciążeni opłatą za każdą podróż od 2024 roku, w ramach planów przygotowywanych w celu zmniejszenia emisji dwutlenku węgla i poprawy jakości powietrza. Burmistrz Sadiq Khan powiedział, że Londyn powinien być światowym liderem we wprowadzaniu inteligentnych opłat drogowych, ponieważ raporty wykazują, że podróże samochodem w stolicy muszą zostać zmniejszone o ponad jedną czwartą, aby osiągnąć cele zerowej emisji netto do 2030 roku. Khan stwierdził, że zanieczyszczenie powietrza i kryzys klimatyczny są „kwestią sprawiedliwości społecznej na całym świecie, w tym także w Londynie, i to najbiedniejsi londyńczycy, którzy mają najmniejsze szanse na posiadanie samochodu, ponoszą tego konsekwencje”. Dlatego też burmistrz chce, aby kierowcy płacili za przejazd po Londynie.
Burmistrz powiedział, że chce rozpocząć „poważną rozmowę z londyńczykami” o sposobach ograniczenia korzystania z samochodów, złagodzenia korków i obniżenia poziomu zanieczyszczenia powietrza. Khan poprosił Transport for London (TfL) o zbadanie możliwości wprowadzenia opłat drogowych, które byłyby naliczane w zależności od przebytej odległości, czasu i lokalizacji. Inteligentne pobieranie opłat mogłoby uwzględniać przebytą odległość, lokalizacje, alternatywne środki transportu publicznego, porę dnia, a także to, jak zanieczyszczający był pojazd, z wyłączeniami i zniżkami dla osób o niskich dochodach i niepełnosprawnych, a także wsparciem dla organizacji charytatywnych i małych przedsiębiorstw.
Jednak ze względu na to, że technologia do obsługi systemu prawdopodobnie nie będzie gotowa w najbliższym czasie, powiedział TfL, by rozważyła inne opcje, aby wprowadzić takie opłaty przed końcem jego drugiej kadencji w maju 2024 r. Możliwe opcje obejmują: codzienną opłatę za czyste powietrze dla wszystkich przejazdów samochodami benzynowymi i wysokoprężnymi po całym Wielkim Londynie; lub rozszerzenie strefy ultraniskiej emisji (Ulez), która obecnie działa z dzienną opłatą w wysokości 12,50 funtów za starsze modele we wszystkich dzielnicach; lub ich kombinację. Tfl rozważy również wprowadzenie opłaty granicznej za wjazd do Wielkiego Londynu. W pełni elektryczne i inne bezemisyjne samochody byłyby zwolnione ze wszystkich wspomnianych wyżej opcji.
Czytaj też: Awaria Tower Bridge przyblokowała cały transport w Londynie
Różne opcje opłat za przejazd po Londynie
Organizacje motoryzacyjne ostrzegły, że propozycje burmistrza mogą „ukarać” ludzi, którzy muszą korzystać ze swoich samochodów, i wezwały burmistrza do ponownego przemyślenia propozycji. RAC szef polityki drogowej Nicholas Lyes powiedział, że propozycje dodatkowej opłaty za przejazd po Londynie „stworzyłyby ogromne wyzwania finansowe dla osób, rodzin i firm, które prowadzą samochód w Londynie, a nawet dla tych, którzy odwiedzają obrzeża stolicy i ukarzą tych, których po prostu nie stać na samochód elektryczny”.
Niektóre propozycje wymagałyby poparcia rządu w celu rozszerzenia uprawnień i finansowania, a zgoda byłaby wymagana, aby umożliwić opłatę graniczną dla kierowców wjeżdżających do Wielkiego Londynu. Obszar objęty strefą ultraniskiej emisji, której granica rozszerzyła się dopiero w październiku z centrum Londynu na północne i południowe drogi okrężne, mógłby zostać ponad dwukrotnie powiększony.
Rozszerzenie jej zakresu na nowsze pojazdy dotknęłoby również znacznie większą liczbę kierowców na obszarze, na którym obecnie obowiązuje. Obecnie około 90% pojazdów w rozszerzonej strefie, gdzie mieszka i pracuje 3,8 mln osób, nie jest objętych opłatami, ponieważ większość samochodów benzynowych mających mniej niż 15 lat i najnowsze diesle są zwolnione z opłat. Tylko 2% pojazdów poruszających się po londyńskich drogach to pojazdy elektryczne.
Inną opcją opłaty za przejazd po Londynie jest dodatkowa opłata dzienna w całym Londynie, porównywalna z ceną pojedynczego biletu w transporcie publicznym. Khan powiedział, że będzie to „kuksaniec” dla właścicieli samochodów i „coś, co sprawi, że warto jechać autobusem, zamiast wskakiwać do samochodu”. Według TfL, jedna trzecia podróży samochodem w stolicy może być pokonana pieszo w czasie krótszym niż 25 minut, a dwie trzecie na rowerze w czasie krótszym niż 20 minut.
Czytaj też: Drzewa w Londynie przynoszą wielomiliardowe oszczędności
Znajdziesz nas w Google News
2 Komentarze