Airbus w 2021 sprzedał ponad dwa razy więcej samolotów niż Boeing
Airbus już trzeci rok z rzędu jest najpopularniejszym producentem samolotów na świecie, ponieważ ponownie dostarczył klientom największą liczę zamówionych maszyn. Tym samym daleko w tyle zostawił za sobą głównego konkurenta, którym jest Boeing. Niemniej jednak amerykański koncern również może się cieszyć z „małego” zwycięstwa.
Airbus sprzedał dwa razy więcej samolotów niż Boeing, ale to amerykańska spółka miała więcej zamówień
Jak informuje agencja Reuters, Airbus dostarczył w 2021 roku 611 samolotów, co oznacza wzrost o 8% w porównaniu z rokiem poprzednim. Tym samym bezapelacyjnie pokonał głównego konkurenta, ponieważ Boeing dostarczył 302 odrzutowce w ciągu pierwszych 11 miesięcy ubiegłego roku.
Zobacz również: Wizz Air otrzyma ponad setkę nowych Airbusów od swojego inwestora
Niemniej jednak należy wspomnieć, iż amerykański gigant pokonał europejską spółkę w innej kategorii, która również jest bardzo istotna. Wszystko dlatego, że Boeing zakończył rok ze znacznie większą liczbą zamówień brutto, ponieważ mówimy o 909 maszynach.
Co istotne, liczba ta jest łącznie dwukrotnie większa od zamówień w poprzednich dwóch latach. Tymczasem Airbus pozyskał zamówienia na 771 samolotów odrzutowych, co sprawia, że Boeing pokonał pod tym kątem europejską spółkę pierwszy raz od 2018 roku.
We wrapped up last year with 771 gross (507 net) orders and 611 deliveries of new, fuel efficient aircraft.
And 2021 saw many more achievements…
👇 Have a look at our highlights to relive a year that was challenging yet full of opportunities! pic.twitter.com/IbVoY52SVQ— Airbus (@Airbus) January 10, 2022
Nie ma co przy tym ukrywać, że pandemia spowodowała zastoje w produkcji, zarówno pod kątem zminimalizowania podróży lotniczych, jak i kwarantanny załóg w fabrykach.
Zobacz również: Airbus ujawnił koncepcje samolotów zeroemisyjnych
Mimo to w ostatnich miesiącach popyt na nowe maszyny nieprzerwanie wzrasta i to bez względu na globalne obawy związane z Omikronem. Potwierdził to dyrektor Generalny Airbusa Guillaume Faury, według którego „popyt jest realny” oraz widzi „pierwsze znaki ożywienia w branży”.
Potwierdzenie przychodzi od samego Boeinga, który dalej walczy o odzyskanie klientów po dwóch katastrofach modeli 737 MAX, w których zawinił system MCAS. Dodatkowo pojawiły się problemy z dostawami 787 Dreamliner, przez co firma musi poradzić sobie z nieprzerwanymi kłopotami w zastojach.
Jednakże firma widzi światełko w tunelu po tym, jak podpisano umowę z amerykańskim przewoźnikiem niskokosztowym Allegiant. Do tej linii Boeing ma dostarczyć pięćdziesiąt modeli 737 MAX z możliwością zakupu kolejnych 50 sztuk.
Welcome to the Boeing family, @Allegiant! Today we announced an order from Allegiant Air for up to 100 737 MAX jets, including the 737-7 and 737-8-200.
Read more: https://t.co/hSARKlTJWb pic.twitter.com/EMOkRuSbOJ
— Boeing Airplanes (@BoeingAirplanes) January 5, 2022
Boeing ma przed sobą złote czasy, choć klienci obecnie bardziej ufają Airbusowi
Mimo wszystko Airbus i tak jest w lepszej sytuacji, ponieważ otrzymał ostatnio zamówienia od AIr France–KLM oraz australijskiej linii Qantas. Firmy te przez lata zamawiały głównie Boeingi, przez co jest to dodatkowy cios dla amerykańskiego giganta.
Co równie istotne, transakcje te nie zostały jeszcze podliczone w całkowitym zestawieniu rocznym. Ponadto Airbus przekazał informację o sprzedaży 22 małych odrzutowców A220 firmie leasingowej Azorra z Florydy, poszerzając jednocześnie zasięg swojej firmy. Wszystko to sprawia, że Boeing ma przed sobą nie lada wyzwanie. Jednakże przez wzgląd na zwiększenie bezpieczeństwa modelu 737 MAX oraz planowanej premiery nowoczesnego 777X, firma może ponownie odzyskać podium.
Znajdziesz nas w Google News
7 Komentarze