Turecki gigant budowlany Yapi Merkezi podpisał z Tanzanią kontrakt o wartości 1,9 miliarda dolarów na budowę kolejnego odcinka kolei, która w całości docelowo ma połączyć nadmorską metropolię Dar es Salaam z Jeziorem Wiktorii. Turecka inwestycja w Tanzanii jest tylko częścią większego projektu. Będzie to trzeci z pięciu odcinków, z których dwa już są prawie gotowe.
Turecka inwestycja w najważniejszy projekt kolejowy kraju
Kontrakt budowlany opiewa w wartość 1,9 mld dolarów. W jego ramach zostanie w ciągu 46 miesięcy zbudowany i ukończony trzeci odcinek trasy z Dar es Salaam na wybrzeżu Tanzanii do miasta Mwanza nad Jeziorem Wiktorii. Nowy odcinek ma liczyć 368 kilometrów między miastami Makutupora i Tabora. Szerokość toru będzie odpowiadać tej, którą Chiny zbudowały w sąsiedniej Kenii, oferując możliwość przedłużenia linii kolejowej na wschodnie wybrzeża kontynentu afrykańskiego.
Zobacz również: Ruszył pierwszy pociąg z Pakistanu do Turcji przez Iran!
W komunikacie prasowym Yapi Merkezi podano, że ta kolej będzie najszybsza w Afryce Wschodniej. Firma jest już na ukończeniu budowy pierwszego i drugiego odcinka linii kolejowej. Będą one długie na 705 km, a całkowity ich koszt wyniesie 3,1 miliarda dolarów. W sumie planowanych jest pięć odcinków.
Przez kogo będzie realizowana turecka inwestycja?
Yapi Merkezi to jedna z największych firm budowlanych z Turcji. To właśnie ten turecki gigant budowlany zbuduje trzy z pięciu odcinków tej trasy kolejowej. Jest zaangażowana m.in. wspólnie z inwestorami z Korei Południowej w budowę tunelu pod Cieśniną Bosfor oraz realizuje budowę najdłuższego mostu wiszącego na świecie nad Cieśniną Dardanele. Firma ma również doświadczenie w projektach kolejowych. Zrealizowała aż 62 projekty kolejowe o łącznej długości 3800 km na trzech kontynentach, które przewożą 3,5 miliona osób dziennie. W Afryce zakończyła lub prowadzi projekty w Tanzanii, Etiopii, Senegalu, Algierii, Maroku i Sudanie.
Inwestycyjna rywalizacja Turcji z Chinami
Turecka inwestycja w Tanzanii napotyka jednak na problem związany z chińską ekspansją gospodarczą w afrykańskich państwach. Afryka staje się coraz atrakcyjniejszym rynkiem inwestycyjnym – głównie ze względu na braki w infrastrukturze oraz szybki wzrost gospodarczy i demograficzny. Chiny są obecnie największym inwestorem zagranicznym w Afryce. Są również obecne w Tanzanii. Jak zaznaczył Basar Arioglu, dyrektor Yapi Merkezi :
Ich sieć polityczna jest rozległa, a możliwości finansowe solidne. Są aktywni w prawie wszystkich krajach afrykańskich. Yapi Merkezi może angażować się w rozwój biznesu tylko w czterech do pięciu krajach afrykańskich jednocześnie, podczas gdy Chińczycy mogą rozwijać biznes wszędzie w tym samym czasie. Czasami Chińczycy mogą dać niespodziewanie niskie ceny, których nie można wytłumaczyć wykonalnością ekonomiczną
Zobacz również: Wysoka inflacja w Turcji – wskaźnik przekroczył próg 20%!
Yapi Merkezi przegrało przetarg na piąty odcinek trasy kolejowej z China Civil Engineering Construction i China Railway Construction, które zaoferowały znacznie niższą od tureckiej ofertę o wartości 1,3 mld dolarów. Nie wiadomo też czy uda się tureckiej firmie wygrać przetarg na czwarty odcinek. Jak jednak dodał Arioglu:
Władze kolejowe Tanzanii były zadowolone z naszej jakości, szybkości i drobiazgowej pracy nad pierwszym i drugim etapem. Mamy również nadzieję, że wkrótce podpiszemy czwartą fazę w wyniku trwających negocjacje
Przedstawiciele firmy zaznaczają jednak, że wykonują oni projekty w lepszej jakości od konkurentów z Chin i to właśnie jakość i szybkość wykonania sprawia, że mogą konkurować z chińskimi firmami. Ponadto podkreśla się zjawisko wpadania kolejnych afrykańskich państw w chińską pułapkę długu, która skutkuje eksploatacją kraju przez kapitał z Chin. Takie duże projekty infrastrukturalne są właśnie w dużej mierze finansowane z zaciąganych kredytów i pożyczek, co utrudnia sytuację finansową wielu państw Afrykańskich.
Zobacz również: Siemens zrealizuje inwestycję w egipską kolej. Wartość to 4,45 mld USD
Znajdziesz nas w Google News
2 Komentarze