Info z rynkuMorskiTransport

Amazon, IKEA i inni będą korzystać jedynie z frachtu zeroemisyjnego

Amazon, IKEA, Unilever i Michelin oraz inne firmy, to pierwsi tak duzi gracze, którzy zdecydowali się na wsparcie pełnej zeroemisyjności w żegludze morskiej. Według inicjatywy zorganizowanej przez Aspen Institute korporacje zobligowały się do przyspieszenia dekarbonizacji w transporcie światowym. Wszystko dzięki zobowiązaniu stosowania jedynie zeroemisyjnych paliw okrętowych do 2040.

Jedne z największych korporacji na świecie, w tym Amazon, Ikea, Unilever i Michelin wybierają fracht zeroemisyjny

Jak informuje portal Marine Link, podczas gdy zastoje w portach i zerwane łańcuchy dostaw są obecnie największym problemem frachtu morskiego, to jest jeszcze inny kłopot. I to znacznie poważniejszy, który ma wpływ na całość środowiska naturalnego, a tym samym na przyszłość logistyki. Jest nim drastyczna zmiana klimatu, która może być jedynie opóźniona poprzez radykalne działania proekologiczne. Tak przynajmniej twierdzą naukowcy i eksperci z całego świata.

Zobacz również: Ceny frachtu biją kolejne rekordy. Tak drogo jeszcze nigdy nie było

W tym celu coraz więcej firm decyduje się na strategię proekologiczną w ramach walki z minimalizacją emisji CO2. Wszystko dlatego, że około 90% światowego handlu odbywa się drogą morską. To z kolei przekłada się na 3% światowej emisji CO2.

W tym celu powstała Inicjatywa Apsen Insitute, która ma na celu wywarcie wpływu na największe korporacje. Wszystko po to, aby inwestowali w usługi frachtu morskiego, który wykorzystuje skalowalne paliwa o zerowej emisji dwutlenku węgla. I jak widać, powoli się to udaje, ponieważ jedne z największych korporacji na świecie bez problemu przyjęło założenia przedstawicieli organizacji.

Działania te potwierdził Edgar Blanco, dyrektor ds. zerowej emisji dwutlenku węgla w Amazon, który przyznał, że „teraz jest czas na działanie„. Potwierdziła to Elisabeth Munck af Rosenschöld, kierownik ds. zrównoważonego rozwoju łańcucha dostaw w Inter IKEA Group. W rozmowie z agencją Reuters stwierdziła, że:

Głos właścicieli ładunków jest ważny, ponieważ jesteśmy jednym z interesariuszy, aby umożliwić transformację w branży. Nie jesteśmy skłonni automatycznie płacić premii za zrównoważony rozwój. Jesteśmy jednak skłonni do współpracy i współtworzenia rozwiązań oraz dzielenia się niezbędnymi inwestycjami.

Zobacz również: Chiny: Uruchomiono pierwszy w pełni zeroemisyjny terminal kontenerowy

Amazon i inni najwięksi gracze na rynku przechodzą na paliwa zeroemisyjne

Tymczasem okazuje się, że zmiany w tym zakresie będą trudne i bardzo kosztowne. Jak szacuje Boston Consulting Group, globalny przemysł żeglugowy będzie potrzebował 2,4 biliona dolarów, aby osiągnąć zerową emisję netto do 2050 roku. Oznacza to tym samym inwestycje rozwoju paliw o zerowej lub niskiej emisji. Ponadto środki muszą zostać ukierunkowane w przygotowanie nowych projektów statków.

Jednakże członkowie inicjatywy przyznają, że jest to konieczny wydatek, aby zminimalizować zgubny wpływ emisji spalin na środowisko naturalne. Mimo to nie wszystkim przypadły do gustu te założenia. Grupy ekologiczne w zielonej koalicji Ship It Zero wskazały, że przejście na statki zeroemisyjne powinno odbyć się już w 2030 roku. Niestety jak wskazuje inicjatywa Apsen Insitute nie jest to możliwe ze względu na bariery technologiczne.

Zobacz również: Elektryczny wodolot Candela C-8 wchodzi do masowej produkcji

Mimo to Michael Field, starszy analityk akcji w Morningstar, powiedział, że zobowiązanie firm zostało przyjęte z zadowoleniem:

Chociaż rok 2040 to oczywiście odległy termin, to z pewnością jest to początek inwestycji w czyste technologie. Najprawdopodobniej zachęci także inne duże korporacje do pójścia w ich ślady. Możliwe nawet, że dojdzie do tego bardziej krótkoterminowymi zobowiązaniami.

Zobacz również: Airbus ujawnił koncepcje samolotów zeroemisyjnych

Z koeli jak wskazał portal Marine Linke, Organizacja Narodów Zjednoczonych także dąży do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych w przemyśle żeglugowym. Dotyczy to jednak zmiany o 50% w 2050 w stosunku do poziomu z 2008 roku. Niektóre głosy ekspertów wskazują jednak, że istotniejszym będzie pełna dekarbonizacja do tego czasu. Niestety w obecnej sytuacji wydaje się być bardzo ambitnym celem z uwagi na bariery technologiczne. I to nader zbyt ambitnym celem, według niektórych osób.

Znajdziesz nas w Google News

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button