Czy napęd wiatrowy dla statków, to krok milowy w zerowej emisyjności?
Nie ma co ukrywać, że obecna walka z globalnym ociepleniem nabrała rozpędu. Pytanie tylko, czy nie jest aby za późno, o czym świadczą zawirowania pogodowe, czy liczne wzrosty temperatur. Szczęście w nieszczęściu jednak, że w końcu zaczęły pojawiać się alternatywy dla transportu morskiego. Jednym z nich jest unowocześniony napęd wiatrowy dla statków, który robi ogromną różnicę.
Przemysł morski z roku na rok zmierza do osiągnięcia zerowej emisyjności, która ma mieć miejsce w roku 2050. Dekarbonizacja niesie za sobą wiele nowych aspektów i rozwój nowej technologii, która z czasem mogą przyjąć się w branży.
Z tego powodu dwóch dużych graczy na rynku energetyki morskiej – Alfa Lava i Wallenius – ogłosili ostatnio ważną współpracę długofalową. Obie firmy utworzyły bowiem spółkę joint venture (50/50) o nazwie AlfaWall Oceanbird. Jej zadaniem będzie rozwój i wdrażanie technologii napędu statków w pełni opartych na energii wiatrowej.
Napęd wiatrowy rozwiązaniem zerowej emisyjności? Czy powrót do korzeni transportu morskiego ma sens?
Projektem, który połączył obie korporacje, był PureBallast, który obecnie jest jednym z rozwiązań w zakresie oczyszczania wód balastowych. Za pośrednictwem AlfaWall Oceanbird, firmy będą realizować innowacyjne rozwiązanie napędu wiatrowego opartego na teleskopowych żaglach skrzydłowych. Rozwiązanie to może zmniejszyć emisję zanieczyszczeń o 90% na największych statkach oceanicznych.
Jak przekazał Peter Nielsen z Alfa Laval:
Wiatr ma do odegrania kluczową rolę w dekarbonizacji przemysłu morskiego. Razem z firmą Wallenius, wykorzystamy tę obfitą siłę natury, aby sprostać zarówno potrzebom klimatycznym, jak i potrzebom biznesu morskiego.
Per Tunel, który ma zostać Dyrektorem Zarządzającym AlfaWall Oceanbird, przekazał również, że:
Technologia żagli skrzydłowych Oceanbird będzie nie tylko eleganckim rozwiązaniem, ale również potężnym motorem pozytywnych zmian. Naszą wizją w Wallenius jest przewodzenie w kierunku prawdziwie zrównoważonej żeglugi i jesteśmy dumni, że możemy współpracować z Alfa Laval w jej osiągnięciu.
Poznajcie MSC Seascape. Statek wycieczkowy nieszkodliwy dla środowiska
Nowoczesny napęd wiatrowy oparty będzie miał więcej wspólnego z samolotami, niż z łodziami?
Jak informuje portal MarineLink, technologia Oceanbird, choć zaprojektowana z myślą o napędzie wiatrowym, ma więcej wspólnego z nowoczesnymi samolotami. Wszystko dlatego, że obejmuje szereg sztywnych żagli skrzydłowych zbudowanych ze stali i kompozytów zaprojektowanych do generowania ruchu do przodu zamiast pionowego unoszenia. Jednakże „skrzydła” Oceanbird będą mogły obracać się o 360° wokół własnej osi. Wszystko po to, aby jak najlepiej wykorzystać wiatr.
Strategia obejmuje pierwsze wdrożenie technologii na 200-metrowym statku transatlantyckim. Będzie on mógł przewieźć 7000 samochodów w ciągu 12 dni przez cały Atlantyk. Planowana średnia prędkość to 10 węzłów. Następnie, firma planuje przeznaczyć technologię do każdego typu statku. AlfaWall Oceanbird zamierza skupić się na technicznych aspektach żeglugi i systemem sterowania statkiem oraz pracą żagli skrzydłowych.
Peter Nielsen poinformował również o aspektach technicznych:
Żagle skrzydłowe mają wysokość do 80 metrów i konstrukcję teleskopową. Oprócz dostosowywania się do łapania wiatru można je opuszczać, aby przepłynąć pod mostami, poradzić sobie z trudnymi warunkami pogodowymi lub w celu przeprowadzenia konserwacji. Ponieważ będą one oddziaływać z kadłubem w wyrafinowany sposób, będą również wymagały inteligentnego sterowania.
Zapewne to za wcześnie, by mówić, że to początek końca wykorzystania paliw kopalnych w żegludze morskie. Jednakże każda taka nowa współpraca na tym rynku rozwinie przemysł w kierunku zerowej emisyjności. A to już z kolei bardzo istotna wiadomość dla całego przemysłu i naszej planety.
Znajdziesz nas w Google News
8 Komentarze