KolejowyTransport
Gorące newsy

Były prezes PKP: Ceny biletów kolejowych podrożeją po wyborach

Ekspert ostrzega, że możemy spodziewać się podwyżki po jesiennych wyborach

11 stycznia PKP Intercity wprowadziło podwyżki cen biletów. Podstawowe ceny biletów kolejowych wzrosły o 11,8-17,8% w zależności od rodzaju pociągu. Premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że podwyżki są nie do zaakceptowania i zaapelował o obniżenie cen. Przewoźnik zapowiedział następnie powrót do cennika sprzed podwyżek.

Ceny biletów kolejowych w górę po wyborach?

Totalny chaos. Tak były prezes PKP dr Jakub Karnowski nazywa styczniową podwyżkę ceny biletów kolejowych PKP Intercity, a następnie ich anulowanie na wniosek premiera Morawieckiego. Ekspert ostrzega, że możemy spodziewać się podwyżki po jesiennych wyborach parlamentarnych.

11 stycznia tego roku zarząd PKP Intercity dokonał historycznej, najwyższej w XXI wieku podwyżki cen biletów, po czym od 1 marca, jak się dowiedzieliśmy, zarząd zdecydował się anulować tę podwyżkę, a właściwie dokonać deaktualizacji, bo nazywali tę podwyżkę pierwotnie aktualizacją cen biletów. Krótko mówiąc, mamy dezaktualizację po aktualizacji, ponieważ premier Morawiecki zażądał od zarządu PKP SA i PKP Intercity obniżki cen biletów, które sześć tygodni temu zostały podwyższone – przypomniał dr Jakub Karnowski, ekonomista z Zakładu Ekonomii Liberalnej SGH, członek Towarzystwa Ekonomistów Polskich (TEP).

PKP Intercity tłumaczyło styczniową podwyżkę wzrostem kosztów, głównie cen prądu. W 2019 r. przewoźnik przeznaczył na ten cel ok. 500 mln zł brutto, a w 2023 r. prognozowane koszty wyniosły aż 1,5 mld zł, czyli trzykrotnie więcej. Po wycofaniu się z podwyżek i powrocie do cen ze stycznia, wzrost kosztów ma zostać pokryty wyższą dotacją państwową. Zgodnie ze stanowiskiem Rady TEP w tym roku z pieniędzy podatników na PKP Intercity zostanie przekazane co najmniej 1,9 mld zł w formie dotacji.

Dodatkowo PKP ma obiecane 575 mln zł na dotację, która ma posłużyć wszystkim, również komercyjnym przewozom, i teraz, jak rozumiem, będziemy mieli ekstradotację, która ma pokryć stratę spowodowaną anulowaniem podwyżki. Totalny chaos i skutek pewnie będzie taki, że po wyborach, które mamy za dziewięć miesięcy, nowy, a może stary zarząd PKP Intercity będzie musiał zarobić na tę obniżkę podwyżki, która teraz nastąpiła. Spodziewam się po prostu drastycznej podwyżki cen biletów po wyborach – ocenia ekspert.

Czytaj też: Intercity wprowadza graficzną rezerwację miejsc! Rychło w czas…

Należy złamać monopol PKP

Według eksperta chaos związany z PKP Intercity jest spowodowany sztucznie utrzymywanym przez rząd monopolem rynku przewozów pasażerskich. Brak konkurencji dla państwowego przewoźnika wynika z blokowania dostępu do torów innym podmiotom zainteresowanym działaniem na polskim rynku. Dlatego Rada TEP wzywa Ministra Infrastruktury i Dyrektora Zarządu Transportu Kolejowego do liberalizacji rynku.

Przypomnę, że historyczny powrót pasażerów do kolei nastąpił w 2014 roku, a właściwie w 2015, po uruchomieniu pociągów Pendolino, pociągów Express InterCity Premium. Teraz jesteśmy w momencie historycznym, że należy otworzyć dostęp do polskich torów dla prywatnych przewoźników po to właśnie, żeby oferta dla klientów była atrakcyjna, a bilety relatywnie tańsze. Według mojej wiedzy zainteresowanie przewoźników, aby wejść na polski rynek kolejowy, jest spore. Wiem, że Urząd Transportu Kolejowego odrzucił takie wnioski w ostatnim okresie. Mamy przykład przewoźnika Leo Express, który wprowadził usługi na wysokim poziomie dla klientów w Czechach, ale wiem, że również inni przewoźnicy czekają na to, żeby wejść na polski rynek – mówi dr Jakub Karnowski.

Również Allrail, zrzeszenie niezależnych europejskich przewoźników pasażerskich, wskazuje na monopolizację polskiego rynku kolejowego. W 2016 i 2017 r. odrzucony został wniosek Arriva RP o świadczenie komercyjnego przewozu osób na trasach Warszawa-Kraków i Warszawa-Poznań. Z kolei Kolejom Mazowieckim nie wolno było organizować podróży między Warszawą a Poznaniem. UTK systematycznie blokuje również próby konkurowania RegioJet na trasach Praga-Gdynia, Kraków-Gdynia i Wrocław-Warszawa.

To wszystko widzieliśmy na innych rynkach, na których monopol państwa został zlikwidowany w ostatnim okresie. Tak było na rynku bankowym zaraz na początku transformacji, tak samo było na rynku telekomunikacyjnym. Przypomnę, że jeszcze na początku lat 90. Polacy czekali na to, żeby mogli dostać telefon od monopolisty, potem szybko jakość usług się polepszyła, a cena spadła – mówi ekonomista SGH.

Czytaj też: Nowy plan inwestycyjny PKP Intercity – pociągiem ku przyszłości?

Morawiecki nakazał PKP Intercity obniżenie cen biletów

Znajdziesz nas w Google News

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button