Znaczenie kolei w transporcie międzynarodowym będzie rosnąć
Blokada Kanału Sueskiego to dziennie nawet 10 mld dolarów strat dla globalnego handlu
Według analityków branżowych konsekwencje tego incydentu już widać. Przede wszystkim odnotowano dalszy wzrost stawek za kontenery we frachcie morskim, które już okresie pandemii i tak mocno podskoczyły. Nie bez znaczenia pozostaje też przeciążenie portów morskich. Na skutek kumulacji dostaw po odblokowaniu egipskiego korytarza morskiego porty mają problem z obsługą statków.
Przez liczący blisko 200 km Kanał Sueski łączący Morze Czerwone i Śródziemne przepływa obecnie od 10 do 12% światowego handlu. To najkrótsza droga wodna między Azją i Europą. Blokada tak ważnego korytarza w globalnym łańcuchu dostaw dobitnie ukazuje jego kruchość. Tym samym nasila poszukiwanie alternatywnych, bezpieczniejszych metod transportu. To z kolei szansa dla kolei, której znaczenie w transporcie międzynarodowym może rosnąć.
Jak podaje Ośrodek Studiów Wschodnich, zarówno sam okres pandemii koronawirusa, jak i niedawne „perypetie” kontenerowca Ever Given przyczyniły się do dynamicznego wzrostu (o 50 proc.) liczby przewozów kolejowych między Chinami oraz Europą. To jednak tylko dodatkowy impuls do rozwoju rynku, który organicznie rośnie już od dobrych kilku lat.
Nowy Jedwabny Szlak nadzieją dla Polski, gdyby nie jeden problem
Połączenie kolejowe między Chinami i Europą określane mianem Nowego Jedwabnego Szlaku (NJS) przebiega przez teren wielu państw. Jednakże na przebycie trasy pociągiem z terminalu w Chinach do terminalu w Polsce potrzeba zaledwie około 14 dni. Dla porównania pokonanie trasy drogą morską między Chinami i Europą zajmuje ponad miesiąc.
Jednym z kluczowych punktów NJS stanowiącym dla krajów Azji wschodnią bramę do państw Unii Europejskiej jest przejście graniczne Brześć/Terespol. To tuż za nim znajduje się Rejon Przeładunkowy Małaszewicze (RPM). To jednocześnie najszybsza i najkrótsza trasa kolejowa między Chinami i Europą.
Większe znaczenie kolei w transporcie międzynarodowym szansą dla Polski
Wystarczy wspomnieć, że w ubiegłym roku koleją na trasie z Chin do krajów UE przez terytorium Rosji i Białorusi przejechało rekordowe 592 tys. TEU. Aż 90 proc. wszystkich przewozów zostało przeładowanych w Małaszewiczach. Nie dziwi zatem stale rosnące zainteresowanie RPM przewoźników z Chin, Korei Płd., a nawet Japonii.
Cargotor, czyli zarządca infrastruktury kolejowej w Małaszewiczach, we współpracy z PKP PLK rozpocznie wkrótce kompleksową modernizację i rozbudowę tego rejonu. Na powierzchni ok. 30 km kw. ma powstać Park Logistyczny Małaszewicze. Będzie on w stanie wykorzystać rosnący potencjał wymiany towarowej pomiędzy krajami UE oraz Chinami.
Z danych Cargotoru, w pierwszym kwartale br. w porównaniu do roku 2020 nastąpił wzrost liczby wagonów intermodalnych w Małaszewiczach transportowanych w obu kierunkach po szerokim torze o 70 proc. To ponad 40 tys. wagonów z kontenerami.
Nowy Jedwabny Szlak szansą dla polskiej gospodarki
Globalna liczba wagonów przesyłanych przez RPM wzrosła o 11 proc. w okresie od stycznia do marca br. i wyniosła 172 tys. wagonów (po torze szerokim i normalnym). W kwietniu br. w porównaniu do marca br. nastąpił 12-procentowy wzrost ilości wagonów intermodalnych w Małaszewiczach w obu kierunkach po szerokim torze. To ponad 15 tys. wagonów z kontenerami.
Docelowo Małaszewicze mają być najnowocześniejszym i największym centralnym punktem przeładunkowym w Europie, a także głównym punktem przeładunkowym na trasie Nowego Jedwabnego Szlaku. Obecna przepustowość Małaszewicz ma się zwiększyć aż czterokrotnie.
Źródło informacji: PAP MediaRoom
7 Komentarze